Lufy możesz też nawiercać nożykiem, efekt jest dobry
A mi się głowa tego modelu podoba
Co do skóry to wg Ciebie lepsze są poprzednie noby? Bo w tym modelu zostawiałem nieco mniej ciemnej zieleni. Tak mi bardziej pasuje.
Kołczan cieniowałem, ale tak cieniowałem, że zacieniowałem prawie cały i nie widać xd
Ogólnie co do cieniowania, to staram się wszystkie większe elementy 3 odcieniami.
Drążek za tabliczką? No cóż... jestem złym człowiekiem
Nity są metalikiem. Za ciemne?
Do drybrushu używałem ironbreaker - to chyba odpowiednik ms?
Szlifierka lub wiertarka, mój drogi. Wiertło lub głowica 1,5-2 mm.
Brak cieniowania na "kołczanie".
Niepomalowany drążek za tabliczką.
Skóra pomalowana prawidłowo, ale nie wiem czemu z dupy. Chyba poprostu brzydki wzór głowy.
Drybrushuj srebro mithril silverem.
Cwieki/nity innym kolorem.
Cieniuj ; _ ;
No cóż. Nie da się ukryć. Otwory robię rozgrzaną igłą, więc efekt nie powala. Ale Twoja opinia pewnie skłoni mnie do poszukania innego rozwiązania. Dzięx
Jedyne, czego można się przyczepić, to za słabo nawierconej lufy
Dorzucam po krótkiej przerwie kolejnego noba.
Badass z 2 gunami:
Fajne ostre przejścia, lubie taki nasycony odcień skóry.
Dodaję pierwszego Orka z Nobowego boxa. Niestety licha jakość zdjęć, ale widać, co najważniejsze.
Haha, dziękuję za troskę
Mam tendencję do zapominania o smarowaniu rąk i przypomina mi się o tym dopiero gdy suchość dłoni jest wyczuwalnie irytująca. Poza tym nie cierpię gdy coś mi się ślizga w rękach. Ale co do kremu to gdy w końcu mi się przypomni - używam takiego czerwonego Garniera do suchej skóry. Przynajmniej starcza mi na pół roku x)
Nie ma to jak offtop
Jakiego kremu używasz do rąk i paznokci? Wyglądają na nieco suchę ^^
Taa słodko wygląda z tą stikkbommą
Opisze go słowami mojej tej lepszej połowy jak go zobaczyła "Ale on uroczy"
Dorzucam dla śmiechu coś mniej poważnego (jedynie jako weryfikację, że ciągle działam ). "Rozgrzewka" przed kolejnym boxem Orków:
Dziękuję, generale.
Washuję! Głównie brązowe powierzchnie i metalowe. Zielonego washa używam na pierwszą - ciemną warstwę, potem tylko rozjaśniam. Ogólnie staram się mało washy używać, bo gdy się przesadzi - modele wyglądają na brudne (tak, wiem, ze u Orków to żaden problem xD). Czasami jednak gdy coś popsuję, to washem łatwo się uratować "na szybko"
Ogólnie to przeraża mnie, że nie ogarniam do końca nazw technik i po prostu maluję, nie zastanawiając się czy to jakaś technika (teraz mi się przypomina historia z nieświadomą małpą, która gdyby uderzała w klawiaturę odpowiednią ilosć godzin w końcu można by z tego złożyć Ulissesa xD). Pójdę sobie zaraz poczytać o tym
Edit: O technikach, nie o małpach!
No aż skomentuję, bo jest co komentować . Piękne modele! Mimo sporej ilości łosza jest czysto, schludnie, no i jak Yamcha wcześniej wspomniał masz świetne wyczucie do kolorów .
Zdjęcia psują Ci trochę efekt, ale nawet przy braku ostrości widać jasno, że to porządne malowanie . Nie masz się absolutnie czego wstydzić, good job!