Ogłoszenie

Witamy na Forum "Rycerze y Kupcy"!

Linki:

- Regulamin Forum
- Dzielnica Mieszkalna (Przedstaw się tam koniecznie!)
---> -AKTUALNE SPOTKANIE KLUBU <---
- Administracja Forum
- Giełda Forumowa

Napisz odpowiedź

Napisz nowego posta
Opcje

Kliknij w ciemne pole na obrazku, aby wysłać wiadomość.

Powrót

Podgląd wątku (najnowsze pierwsze)

Lord filip
2012-08-02 21:56:20

Ja też wędkuję od dzieciństwa:D

jacob
2012-08-02 21:16:25

Yamcha-niewiedziałem że tak zmasakrowane wigurki wyrzucasz myślałem że całe a i jeszcze coś ja jestem z pod zielonej góry a dokładnie 46 KM najbliższe turnieje odbywają sie w Gorzowie w Świebodzinie i w Wrocławiu nie mam takiego dostepu jak ty także ci zazdroszcze a jeśli chodzi o hobby to mój wujek wędkarskie ma hobby i siedzi w tym o dzięcinstwa a ma 60 pare lat

Lord filip
2012-07-28 10:14:25

tak, cała piękna prawda.

Crane
2012-07-28 00:14:46

Już myślałem że się na forum nic nie dzieje, a tu taki ciekawy temat

Armia ładnie się prezentuje, ale Worthy Painting to profesjonalne studio malarskie więc wstyd by było gdyby się należycie nie prezentowała. Co do wielkości armii, to sprawa jest taka że, jeśli chcesz mieć możliwość elastycznego kreowania rozpisek to zazwyczaj masz sporo więcej modeli niż na te 2400pkt, więc myślę że ludzie przeciętnie tak 3000-4000 punktów mają, a jak już mają tyle to co im szkodzi dokupić jakieś modele do kolekcji, bo ładnie wyglądają i tak nagle się okazuje że nie bardzo jest gdzie trzymać te modele

Chciałbym też wyraźnie powiedzieć że jak się kocha takie hobby to i po dwudziestu latach ma się radochę, ja w każdym razie mam chociaż nie mogę sobie przypomnieć kiedy zacząłem, ale na pewno wcześniej niż 15 lat temu. Tutaj przypomina mi się anegdota związana z lokalnym, nieistniejącym już zresztą, sklepem "Fantasy". Było to sporo czasu temu, do sklepu weszła kobieta z chłopakiem w wieku ok. 14 lat, chłopak od razu zaczął się interesować kartami, figurkami itp, natomiast kobieta wdała się w krótką konwersację z właścicielem i w trakcie tej rozmowy pada pytanie "Czy to hobby to długo trzyma ?" po czym robi szybki przegląd bywalców sklepu i widzi naszego kolegę, z brodą, w okularach, wyglądającego poważnie, w dodatku siedzącego w kurtce (bo zima była, a ogrzewanie słabe) który z nabożnym skupieniem przygląda się kartom trzymanym w ręce (grali akurat w Legend of Five Rings). Właściciel sklepu nie zdążył nic powiedzieć, bo pani wyrwało się :"Ach, widzę że niepotrzebnie zapytałam"

Samotna
2012-07-27 23:58:39

Podpisuje się obiema łapkami początek przygody z każdym hobby, kiedy jest tyle nieodkrytych przestrzeni to najlepsze chwile. Pamiętam jak się czułam, jak wygrałam na allegro pierwszego bohatera kilka lat temu albo jak pierwszy raz grałam sesje w młotka.

Lord filip
2012-07-27 22:56:19

Sorry.. rzeczywiście ....też prawda. To co napisałeś do MONTERA było na prawdę wzruszające.... To jest właśnie tak jak ze mną [tyle, że nie zbieram na metalowe gobliny], ale reszta pasuje jak ulał. Aż mi się płakać zachciało...powaga, kiedy to piszę uśmiecham sie i łzy same mi lecą po policzkach, a do tego mam radochę z zakupów... 



Bardzo poruszająca przemowa


Masz rację pozwolisz, że usunę tamten post i zapomnimy o sprawie, bo mi się jakoś wstyd zrobiło.

Yamcha
2012-07-27 21:32:00

Jacob - wywalałem głównie modele typu preslota, zalane takimi ilościami kleju i farby, że nikt by ich nie chciał, nawet ja nie byłem w stanie ich odratować. Ewentualnie połamane plastiki ze starterów, które ktoś czyścił kretem i się "porozlewały". Totalnie niekompletne i kruszące sie w rękach. Jeśli jakieś figurki dawało się odztskać, zawsze je naprawialem i oddawałem znajomym, ktorzy akurat tą armie zbierali.

monter - może inaczej... jak zaczynasz się zajmowac figurkami w wieku powiedzmy 28 lat, to w wieku 29 wciąż bedzie dla Ciebie jeszcze fun. Pewnie tak samo po kolejnym roku, 2 latach, i 5. Ale czy po 15 Ci się to nie przeje?
Ludziom wokół mnie się przejadlo, głównie w konfrontacji z cenami, nowymi edycjami i kulturą współgrających. Ale jak napisałeś - każdy robi co chce, a mi się już samemu nie zawsze chce godzinami siedzieć i malowac (choć jak widac po innych tematach, czasem mam jeszcze przebłyski i coś tam robie), ale ogółem to nie jest już to co kiedyś.
Możecie sobie mówić co chcecie tak naprawdę, ale nijak żadna łatwo dostępna ilość tytanów, finecastów i tysięcy modeli, w wieku lat 30, nie zastąpi funu, jaki się mialo będac dzieciakiem i zbierając z kieszonkowego na blister metalowych goblinów, po który się jechalo pół miasta. A do sklepu schodziło się ciemnymi schodami, by na końcu w piwnicy ujrzeć, kolorowe podręczniki ze smokami, nieznane figurki i wielościenne kości, którymi rzucali długowłosi goście. Taki jest urok dzieciństwa, a moze i wybiórczosci wspomnień.
I to był główny sens tamtego posta.

Filip - jeśli dyskusja się rozwija w jakąs strone, to nie oleje dyskutantów, ignorując ich wypowiedzi. Have fun ze swoimi modelami, farbami i aerografem... poważnie, to super, ciesze się że je kupiłeś, ale czy to znaczy że inni nie mają prawa swobodnie rozmawiać? Jesteś młody, więc baw się figurkami ile wlezie i czerp z tego radość na maxa, niemniej miej szacunek do opinii innych, tak jak my mamy do Twojej.
Póki co, nie widze też żadnych konstruktywnych dyskusji o orkach.

Gruby
2012-07-24 13:47:07

Mądrze waść prawisz, panie Monter! Wargaming to jest hobby, a hobby ma sprawiać przyjemność hobbyście. Wiek nie ma nic do tego, jeśli lubisz np. mazać farbą plastikowe figurki. Jednak należy także nie przesadzać, aby bitewniaki nie przysłoniły w życiu pracy, przyjaciół, rodziny itp. Wiem, gadam chaotycznie, bez sensu i jak stary dziad, ale tak już mam w swym nerdowatym zwyczaju...

monter
2012-07-24 12:16:46

Jestem tuż przed trzydziestką. Dzieciaki mam, o nowych samochodach czy notowaniach możemy pogadać.
Czy jestem za stary na to hobby ? Patrząc na średnią wiekową graczy na youtube to nie wydaje mi się. Ale może się mylę.

Dla mnie to ma być zabawa i oderwanie się od codzienności. Wiadomo w dzisiejszych czasach trzeba zarabiać. Jeśli twoi kumple obrali taką drogę to ich sprawa. Ważne żeby nie przeginać i nie wyciągać na silę pieniędzy. Trzeba mieć po prostu zdrowe podejście.

Dla wielu na tym forum to na razie początek. Zobaczymy jak się wszystko poukłada, ale ja też zamierzam nieco pozbierać, pomalować i powalczyć z wami.
Po tylu latach nie dziwie Ci się że tak podchodzisz do modeli.. ale jeśli znajdziesz cień motywacji to niedługo będę chętny na jakaś potyczkę.
Zasad dokładnie jeszcze nie znam, modeli za dużo nie mam. Bez matematyki, wyliczeń.. Just for fun !

Jeśli modele mają leżeć, to faktycznie je sprzedaj, oddaj.. ale nie wyrzucaj.

jacob
2012-07-24 09:23:50

Sory zamiast  High Elf Dragon Princes of Caledor miało być Orcs & Goblins Squigs Mangler . A i jeszcze coś Yamacha jeśli masz tyle figurek że je wyrzucasz  to powysyłaj np. nam to znaczy osobom z którymi piszesz niektórzy dopiero zaczynają i potrzebują jednej czy dwóch armi żeby się rozkręcić ponieważ początki są najtrudniejsze lub nawet do treningu

Yamcha
2012-07-24 01:18:18

Gruby, dokładnie. Klub.... klub prowadziłem kilka długich lat - ogromny, mieliśmy wiele placówek, stołów bitewnych i uczylem dzieciaki grać i malować. Organizowaliśmy warszawskie turnieje ligowe na które przyjeżdżali ludzie z całej Polsk...i bla bla bla. Ale przychodzi taki czas, kiedy figurki tracą już swój urok, rozpiski zamieniają się w czystą matematyke, a cały ten biznes zaczynasz postrzegać tylko jak dojenie kasy z dzieciaków i młodych facetów. Mortimer z cytadeli, choć kiedyś był wporzo gościem, podłapał to i przerobił warhammera na maszynke do robienia kasy. Mało znam graczy ktorzy przekroczyli 30stke i jeszcze się tym interesują z taką pasją jaką się miało mając swoje pierwsze modele.
Wiesz, jeszcze jak masz kumpli, których cieszy to samo, to jest spoko. Jakiś tam płomyczek współzawodnictwa i chęci dokopania oponentowi, czy nawet pochwalenia się nowymo modelami, jest motywacją, żeby kupować, malowac i grać. Ale moi kumple... no cóż, zamiast o figurkach mówią o samochodach które kupili, o dzieciach które im się urodzily czy o notowaniach giełdowych.
Ja większość swoich figurek już rozdałem, sprzedałem lub mówiąc wprost, wyjebałem na śmieci.

Gruby
2012-07-23 23:51:36

Weź Ty otwórz jakiś klub bitewniaków, na samych Twych figsach można apokalipsę zagrać Nie no, rozumiem, że to się robi męczące, że nie mam już miejsca i czasu, no ale niestety. Taki urok hobby, tego hobby: jak nie masz pieniędzy, to masz czas i chęci. Jak masz pieniądze [bądź figsy] to nie masz czasu i chęci

Yamcha
2012-07-23 23:04:33

Gruby - zbieram ten stuff od prawie 20 lat i to już samo pozwala zebrać dużą kolekcje... a przez kilka lat prowadziłem sklep z figurkami i zamykając go nie wyprzedałem wszystkiego. Myśle że mam w mieszkaniu (to nie przesada, ani nie chwalenie się) około 10 tysięcy figurek. To zajmuje bardzo dużo miejsca, a nie mieszkam sam. Ogólnie mówiąc w domu ani piwnicy nie ma już miejsca na ten shit, więc upycham gdzie popadnie.

Jacob chyba jakiegoś dopalacza zarzucił

Gruby
2012-07-23 22:43:40

Yamcha, wybacz mi te słowa, gdyż jestem z takiego prowincjonalnego miasteczka jak Częstochowa, ale jaki jest sens w trzymaniu boxów z figsami na BALKONIE?
Jacob, gdzie Ty tam widzisz dragon prince'ów? Worthy Painting maluje nie tylko armie pod grę, ale głównie armie na półeczkę, więc gościowi, który to u nich zamówił najwidzoczniej spodobał się sam arachnarok w swej dzikiej, nieujarzmionej przez gobosy formie...

jacob
2012-07-23 20:47:34

A czemu  High Elf Dragon Princes of Caledor brakuje jednego goblina i w Orcs & Goblins Arachnarok Spider brakuje koszyczka z goblinami choć  to z magnesami jest fajne

Forum "Rycerze y Kupcy" (c) 2011. Wszelkie prawa zastrzeżone dla gen. Szramy. free counters Free Page Rank Tool

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.teampoland.pun.pl www.pokeland.pun.pl www.wsztokf.pun.pl www.ogamesas.pun.pl www.kongdoms.pun.pl