noż w morde:
Po ostatniej aktualizacji rankingu zajmujesz 118 pozycję w rankingu. Najnowszy ranking jest już dostępny na stronie www.ranking.wfb-pol.org.
dumna bestia teraz jestem XD dumna ze swej brody XD
Wielkie graty dla wszystkich, a w szczególności dla Bru !!!
Pokurcze takie małe, a jednak górą
No cóż nie powiem grało się fajnie... jedyny problem miałem taki że w sobote po grach musiałem jechać na gwałta do dentysty wyrwać zęba =_=
Bitwy:
1. DF vs HE Battleline
Przeciwnik ciekawy: Arcymag z książką, mały mag, bsb mięciutki jak kaczuszka. 2 x 30 WL, 60 włóczników 10 łuczników, 20 łuczników, 3 x orły.
Przez całą gre arcymag z książką rzucił jedną! ifke z książki. Takto całą magie stopowałem. Na stole u przeciwnika został jeden oddział WL i 10 łuczników. Arcymag dostał z kuli armatniej, włóczników i orły wykończyli thundzi i organy, jeden oddział WL wykończyłem rzucając DUŻĄ rune z kowadła i szarżując hamcami i wojami na raz. Drugi oddział WL wpadł na flanke wojów i ich przegonił ale nie zjadł (nawet 50% punktów nie dostał bo zebrałem) a później mój bohater BSB wytrzymał 30 hitów przez chyba 5 tur combatu od WL przez co została sprawa w impasie XD.
Mi ze stołu spadli jedni thundzi (po 4 turach combatu z orłami wkońcu przegrali).
Wynik 19:1 dla walecznich krasi.
2. DF vs DOCH Down Attack
No i tu sie bałem, trafiłem na 4 stół na którym były 4 obeliski, monument z jedna górka i domek.
Przeciwnik miał horde blodziów z heraldem, horde demonetek z dwoma sukami, 30 furii (nie wiem czy dorbze mówie to te zwykłe oddziały od tzeentcha co czarują) z heraldem, 2 x 5 latających cosiów, jednego fienda i Great Unclean One... Great Unclean One stał cała gre za obeliskiem i nic nie zrobił. Blodzie zjadły mi wojowników latacjace cusie i fiend 3 maszynki. Ja mu zabiłem demonetki całe oraz dostałem 50% za blodzie. Te paskudy tzeentcha po otrzymaniu jednego hita z katapy (zginęło około 15 sztuk, rekord jak na mnie) chowały sie później całą gre. Mi spadli wojownicy z bohaterem, działo, katapa i katapa i organki od demonetek. Bitwa ta była scenariuszem down attack wiec wystawienie było mi całkiem nei na ręke. Miałem pororzucane maszynki a oba oddziały piechoty w centrum stołu. Ogólnei nie posżło źle.
9:11 przegrana ale mała.
3. DF vs VC Blood and Glory
Głupi to ma zawsze szczęście. Trafiłem na Assura (tekst Bombaja: "Najlepszy vampir w polsce"... moja odpowiedź "RYKWA..."). Przeciwnik miał mocna armie i w normalnej bitwie najpewniej bym dostał wpier......dziel... Generał wampir, wampir bsb, arcynekromanta, 20 Szkieletów ze sztandarem, 27 ghouli ze sztandarem, 40 zombie, 10 crypth ghouli (te duze chodzące paskudy), 6 latajacych crypt ghouli (te duze ale latajace paskudy), mortis całą gre skitrany za górką, 2 banshe?, jedne psy, chyba jakos tak ale moge się mylić. Bitwa skończona w 2 turze mojej. Assuro zaczynał. Wygrałem? Tak wygrałem. W drugiej turze po tym jak koncentrowałem ogień ze wszystkiego co miałem na generale wkońcu nei zdał look outa i zginął. Czyli Assuro stracił 2 punkty za generała czym przegrał bitwe. On sam zabił mi ze snajperki bsb i jeden oddział thundów.
18:2 dla krasi, pamietaj, look outa można nie zdać!
I tu sie zaczęły jazdy o 19:00 myk w auto do zabrza do dentysty, szybkei wyrywanko i czyłem się cała niedziele jakbym miał kaca... Dziękuje jeszcze raz Guldurowi że pojechał ze mną jako ze nei wiedziałem jak i czy bede w stanie prowadzic sam spowrotem.
4. DF vs... DF Bitwa na skuśke...
Mirror... nie będe duzo sie rozpisywał, strzelanie, nawalanie, przez całą gre były trzy combaty (skauci mojego wroga trzy razy próbowali zabic 10 thundów w domku, za trzecim razem zabili). Ja tych skautów ograniczyłem do 9 z 40 XD, ja straciłem ... 2 machiny, przeciwnik 2 machiny i tyle tak naprawdę... aaa... zapomniałbym, górnicy wroga bili mi kowadło i wbili 2 woundy ale na szczęście ich przegoniałem. Warto wspomnieć że wystawiałem sie cały peirwszy i znowu byłem na tym stole co przy 2 grze czyli 4 obeliski, monument, górka...
11:9 dla mnie... krasie na krasie w 90% to remis... reszta to wygrana jednym punktem.
5. DF vs LIZ Battleline
To wyglądało strasznie... 2 x Slann Mage Priest, 2 razy cowboje na coldonach, 2 razy kohorty skinków z 3ma kroxami, 20 temple guardów, kohorta 20 skinków, 3 x 3 terrki (latajace paskudy), 3 x 5 skinki kameleony. Wiecej grzechów nei pamietam... Nie powiem lizki zaczynały, paskudna sprawa... takto moze bym jednak wygrał Ale ale co to się dzieje... moja pierwsza tura strzelania i ledwo 7 trupów z machin... Ach no tak thundzi schowani w domku zabijają jednego cowboja sami XD bohaterowie imprezki. Drugi przełomowy moment to była strata kowadła z dwelersów (naucyzłem sie ze kowadło nie wykonuje testu siły jeśli dostanie dwelersów tylko spada całe z automatu.... 3 przełomowy moment kiedy 20 temple guardów z Slannem (Generał - BSB) wpadli na moją horde wojowników. Rozkręciłem temple guradów niestety nie zabiłem slanna 2 woundy dostał. W miedzy czasie do tej walki dołączylą kohorta skinków z kroxami i dostałem czarem - 3 do LD... niestety przegrali wojacy, a była szansa na remis albo i lepiej... no niestety na stole została mi ćwiarka hammców, 2 x thundzi i katapa...
5:15 lizaki wygrały
Nowe rzaczy nauczone:
Jeśli szarżowąłem w turze ruchu oddziałem to w fazie strzelania moge ten oddzial popchnąć z kowadła i... znowu szarżować, ważna rzecz.
Lizaki są ble.
Blood and Glory... zawsze wal w generała...
Wynik niezły jak na ... pierwszego mastera którego grałem NIE drużynowo. Najlepsze były miny ludzi którzy przechodzili przy 5 bitwie obok drugiego stołu i widzieli kraski na nim. Łoch byłem dumny ale lizaki mnei skorygowały XD
Turniej boski zeby nei ten walony ząb. Dziękować i pozdrawiać.
Jesteście coraz lepsi, gratulacje.
pięknie pięknie! turniej molto bene! bestie porno śmiech, ale jednak trzy bitwy na pięć wygrałem, z czego jedną maseczkę sytą wycisnąłem, a B&G z krasiami powinienem wygrać bez większego ciśnienia, niestety fatalna kolejka magii (nie rzucam dwóch miasm na 3+ i brzytwy z 6 kości) ustawia grę przeciwko mnie.
Tak czy inaczej wynik poniżej zarówno oczekiwań, jak i wydaje mi się też poniżej potencjału tej rozpiski. Niestety nieogranie zemściło się, więc bestie na najbliższy rok lądują na półce - chyba że parówczak, wtedy inna rozmowa.
Guldur w pierwszej dziesiątce - gratulacje!
Master - nie najgorzej wbrew pozorom, chopie. wszyscy swoje pierwsze lata turniejowe muszą przesiedzieć w warzywniaku - cierpliwości, młody padawanie
Prawdziwy bohater częstochowskiego składu - Bru. Grać na masterze piątą bitwę na 2 stole i walczyć tak naprawdę o podium - holy frakin szit! szacun na batlowej dzielni! Zabrakło jedynie ogrania z lizakami i wyrywkowej znajomości lorów magicznych. Fischu potrafi i wciska ciężkie wały, na szczęście stół obstawiony kibicami i sędzią Szaitisem (którego z resztą grzecznie poprosiłem, żeby pilnował Fischa i siedział sobie niedaleko był mniej lub bardziej wałoodporny. Tak czy inaczej - gratulacje!
Nauczka dla klubu - więcej armii, więcej o-grania, więcej turniejów - za dwa lata będziemy walczyć o top 10/5/3 na każdym turnieju w kraju.
łał brawo wielkie dla Bru i Bombaja
Link do wyników... Jednak Warszawa wygrała... Fisch wygrał z Solem na małe punkty...
http://forum.wfb-pol.org/viewtopic.php? … &start=520
Gratuluję Guldurowi i Bru świetnych wyników, oraz Bombajowi który bestiami dociągnął prawie do pierwszej trzydziestki! Mnie nawet nie szukajcie
Oo super a jak reszcie poszło?
Krótki raporcik z Silesiana tyż po zakończenie
1.) Bretonia
Dziwna rozpa, na jednych tylko pegazach i dwóch klockach piechoty, ale Grale Gralami. Piechota wystrzeliła do przodu, orłom udało się zatłuc balisty, grale padły w walce z WL mocno zbustowanymi magią, druga lanca wpadła na SM i zwiała... ogólnie moje straty to generał, zabity przez bohatera z rękawicami... 17:3 po przodu (wtedy jeszcze nie wiedziałem że to ostatnia bitwa którą wygram...)
2.) Krasnoludy (Guldur)
Bardzo lubię grać z krasnoludami. Na EURO. Tu była krótka piłka - dwa organki i dwie katapy ogarnęły moją piechotę w trzy tury... Pomogli mi SM masakrując przypadkiem w jedną turęklocek wojowników i kowadło, które poleciało w ostatniej turze w kosmos. 8 : 12
3.) Orki i gobliny (blood and glory).
Bardzo, ale to BARDZO nie lubię tego scenariusza. Moje 8 Break pointów do jego 7 stawiało mnie w nieco lepszej sytuacji, ale popełniłem kilka katastrofalnych w skutkach błędów, po totalnej rozróbie w której zginęło min. klocek SM z Arcymagiem gra zakończyła się remisem, ale ponieważ przeciwnik zabrał mi 4 BP, a ja mu tylko 3, przegrałem 9:11
4.) Wampiry
Bitwa krótka i brutalna, w której kompletnie oddałem inicjatywę przeciwnikowi - jazda wampirów z 5 bohaterami pędzi do przodu, taranując SM, łuczników, genarała i coś tam jeszcze, a 7 (siedem!) odginaczek dba, by WL nie doszli do niczego sensownego. Heroiczna szarża włóczników na ghule ratuje mnie przed maską... 5 : 15...
5.) Demony
Robi się coraz ciekawiej... Blodzio w 5 tur wciąga po kolei klocek SM z generałem, orła, włóczników i cały klocek WL. Nie miałem pojęcia jak się przed tym osłonić, tym wszystkim wbiłem mu 2 razy... Urwałem kilka odginaczek i ostatecznie 1 : 19.
Poza wynikami turniej wspominam bardzo pozytywnie, szczególnie miejscówkę - trzyosobowy pokój z łóżkiem i łazienką to było o niebo lepiej niż sala wspólna na DMŚ. Teraz tylko szybko zapomnieć i wrócić do EURO
Arghhhh, panowie zabieramy sie jak i o ktorej? Myśle ze można tak jak ostatnio cyzli pod billą/Elea/czy jak to się tam zwie. Na ulicy Focha. Co wy na to?
Guldur ja biore auto czy ty? jak wolisz. Kto jeszcze?
koniec końców jadę na 95% ale! jadę w piątek do rybnika zawieźć potomka do babci, więc na turniej zjadę w sobotę z Rybnika właśnie. Więc w moim przynajmniej przypadku wspólny transport niestety odpada. Czy mam coś komuś zabrać? jeśli tak to proszę o telefon do godz 17 jutro (piątek). Pewnie nie ma sensu, żeby zarówno Bru, jak i Guldur jechali w to samo miejsce dwoma autami, ale to już musicie się dogadać
nie
Rozumiem, że nie jedziesz przez Kattwitz ?
jak jedziecie na turniej?
w piątek czy sobote?
ja będę z Częstochowy w sobote rano autem jechać, więc jakby co to mogę kogoś zabrać
wysłałem rozpiske
no i ten 1% który zostawiłem zrobił sie chamem...
Jestem dość dość chorszy, mam nadzieje że przejdzie do soboty...