Zainspirowany Twoim tematem monter, poszukałem swojego starego warzone... Ostatnie figurki malowane farbkami humbrola.
Wstyd pokazywac, ale tak nędznie malowałem bodajże w 98'. Jeszcze jakieś znaczki szpilką kreslone na tych katanach, jednowarstwowe rozjaśnienia...eh. Biel, koszmar, widać gluty z gęstej farby. Chyba tylko podstawka już goblin greenem z citadela malowana i nawet jakaś trawka statyczna, więc dorabiana w okresie późniejszym, ale też dobrą dekade temu.
Kolego, co tu krytykować? Świetne klasyczne modele i do tego schludnie malowane. Za czasów jak się tym grało, to 3 kolory to był masterclass
Ja mam troche mishimy
Oto mała część moich starych modeli do WarZone.
Spokojnie z krytyką, jak zaczynałem nie wiedziałem nawet o istnieniu Shad`ów, Wash`ów.. itd.