Yamcha - 2012-04-09 20:25:16

Nie samymi figurkami człowiek żyje. Przychodzi czas, kiedy dochodzi sie do wniosku że rpg i malowanie jest ok, że spędziło się wspaniałe godziny kłucąc się z kumplami ile ataków ma smok i czy górka jest wymiarowa, ale jednak... jednak czasem czegoś brakuje.
Panuje taka opinia, że przeciętny gość który interesuje się modelarstwem, figurkami i rpg, to patykowaty outsider w okularach, ważący 50kg, albo powszechnie nielubiany pocący się grubas bez przyjaciół.
Osobiście, w swoim życiu bywałem w wielu warszawskich i krakowskich sklepach, jeździłem kilka razy na turnieje i musze przyznać że ten pogląd w wielu przypadkach jest niestety uzasadniony, a jedyną rozrywką tej gromady po bitwach jest... komputer.
Na szczęście nie zawsze tak jest i niektórzy gracze po godzinach, wracają do swojego całkiem odmiennego życia.

Ja osobiście, w czasie wolnym od malowania i DnD, zajmuje się bankowością, kolekcjonowaniem broni, treningami i bodybuildingiem.
I właśnie o siłowni i treningach - czyli bardziej fizycznych sprawach chciałbym porozmawiać.

Czy ktoś z was moi drodzy, zajmuje się lub zajmował, budowaniem posągowej muskulatury? Względnie używał siłowni, jako dodatkowego atutu w swoich treningach sztuk walki, bractwie rycerskim albo survivalu? A może ktoś zastanawia się czy warto zacząć rozwijać sylwetke, żeby poprostu "dobrze wyglądać"?
Byłbym niezwykle ciekawy, jak to wygląda tutaj na forum

pozdrawiam

www.ros.pun.pl www.zaxirpbf.pun.pl www.narutoahinobi.pun.pl www.zakon-zywiolow.pun.pl www.lordaeronguild.pun.pl