Jak zapanować na bitewnym stole ? Samemu zacząć dyktować warunki, czy dostosowywać się do sytuacji jaką tworzy przeciwnik ?
To wszystko oczywiście dla armii MOBILNYCH czyli nastawionych na OFENSYWĘ czyli np. Woch, Orki, Lizaki a nie "rozłóż się na polu bitwy i pierdź w stołek" jak np. krasie.
Może ktoś zna jakieś artykuły dotyczące taktyki w 8ed ?
Zapraszam do dyskusji.
Offline
Prawa Ręka
Jakby jakaś była to by ktoś napisał..
A tak na serio to rozpiska, rozpiska, rozpiska. Potem tylko spróbować dopchać oddziały do odpowiednich dla nich celów.
Offline
Czyli słowem "powergameruj to wygrasz"? Ja, ponieważ "rozkładam się na polu bitwy i pierdzę w stołek" mogę tylko powiedzieć - najbardziej boję się grać z armią albo strzelającą, albo z kimś, kto ma konkretne oddziały do konkretnych celów, a nie układa plan na minutę przed bitwą. Jeśli nie wiesz z kim grasz, to ułóż armię uniwersalną, składającą się ze kilku oddziałów, wyspecjalizowanych w różnych zadaniach. Jeśli wiesz, z kim grasz, to staraj się dostosować do tego swoją rozpiskę.
Grając z armią ofensywną, wystaw dużo jednostek do walki wręcz + super-mega-ultra-napakowanego herosa, bo wiesz, że do walki tak czy siak dojdzie. Wystaw też jakiś rydwan czy ciężką jazdę do flankowania wroga, wspierania piechoty w ataku i przebijania się przez słabsze jednostki wroga.
Jeśli grasz z armią defensywną, zrezygnuj z ciężkich jednostek (wróg zawsze będzie miał a to armatę, a to domenę metalu...) i ze strzelania i machin (wróg i tak będzie strzelał lepiej, więc strzelisz raz czy dwa i giniesz). Zastanów się też czy warto wystawić walczącego bohatera, bo w walce wręcz i tak pewnie zwyciężysz. Warto natomiast wystawić jednostki lekkie i szybkie (typu latacze czy lekka jazda), mięso armatnie (tania piechota i bestie) oraz główny młot, którym rozerwiesz armię wroga na części. Powinny byś to max. dwa, trzy ciężkie oddziały, wspierane przez magię wzmacniającą, popychaczki, magiczne sztandary, piętna, dodatkowe uzbrojenie, ołtarze i co tam akurat masz. To tyle.
Offline
Dam wam radę - nie charakteryzujcie żadnej armii jako pierdzącej w stołek, po drugie - panowanie Chaosu na stole jest wysoce dyskusyjne niezależnie od przeciwnika. Mówiąc szczerze.... trochę za mało was jest . A co do "powergamingu" to on już nie istnieje moim zdaniem. Pojawiła się tak straszna ilość rzeczy które są "przesrane", że ciężko już złożyć rozpiskę bez nich.
Offline
Nom... orkasy toną w takich auto-win rzeczach
Offline
No dobra, orkasy może nie, bretonia czy WE też. Ale np. sado-elfy czy pedo-elfy, Chaos albo Imperium, Skaveny - mają aż po sufit samograjek. I co? "Powergamerem jest ten kto wystawia rzeczy nierealne do pobicia dla przeciwnika lub samograjki" - no wszyscy wiemy, że takich rzeczy jest teraz masa....
Offline
W Chaosie samograjki ? Tego jeszcze nie grali. Mógłbyś powiedzieć, co jest taką samograjką ? No, chyba że nie miałeś na myśli Woch, tylko jakieś Demony czy Bestie to nie było pytania
Offline
Bo ja wiem... może magia tzeentcha? I uwierz mi, wiem o czym mówię. Albo kawaleria z pierdylionem ataków, albo piechota z wardem takim jakiego Armour save'a mają krasnoludy.... sam nie wiem . Gram w tą grę, tak jak Marjan, już 7 lat i uwierz mi, Chaos jest pełny takich rzeczy.
Offline
Magia jest teraz samograjką u prawie wszystkich szczególnie jeśli gramy na małe punkty. Ward na piechocie jest taki dobry tylko przeciwko strzelaniu (także uważam że to co poniektóre armie może boleć). Kawaleria z miliardem ataków hmmmmmmmm więcej ataków ma mój klocek wojowników i kosztuje o jakieś 200pkt mniej. Choseni mogą być samograjką ale ile ich wystawisz? Moim zdaniem WoCh jest teraz taki sobie w porównaniu do DE VC Imperium HE czy skavenów. Da się nimi wygrać ale trzeba się wysilić mocniej niżeli armiami które wymieniłem powyżej.
Offline
Nieprawda. Woch po prostu przyzwyczaił się do tego, że wystarczy wystawić dużo kawalerii i bitwa sama się wygra. Rozleniwili się chłopcy i teraz narzekają. Chciałbym zauważyć, że WoCh ma bardzo zróżnicowaną i ciekawą armylistę. Naprawdę to świetna armia, ma tylko jedną wadę, jak powiedział ktoś mądry - "nie jest już najlepsza w grze, jest tylko jedną z lepszych."
Offline
Zasadniczo to w takich armiach chodzi o to żeby dostać się do walki przy jak najmniejszych stratach. Jak już szarżujemy klockiem Warriorów to raczej możemy przyjąć że zrobią swoje (no chyba że będziemy mieć niewiarygodnego pecha). Problem w tym, że Wochu to jak ktoś zauważył mało na stole, więc trzeba oszczędzać swoich żołnierzy. Jak knighci stracą 2-3 ludzi to już oddział nic specjalnego nie znaczy. Do tego kawaleria trochę straciła w 8 edycji na rzecz piechoty i już frontalna szarża rycerzy hałasu to jest średnie rozwiązanie. Owszem, urwiesz łeb przeciwnikowi, połowa oddziału do piachu, ale i tak Ci odda z wszystkich ataków, a dużo nagle się ich zrobiło (i coś na pewno wejdzie), i tak będzie zdawał break testa na stubbornie. Więc w tym momencie kawaleria to przede wszystkim, wsparcie. A wsparcie za 40 pkt/model to chyba nie jest szczyt marzeń Wracając do tego co wcześniej powiedziałem, żeby dojść do wroga. WoCh ma kilka sztuczek co pomagają przetrwać w tych ciężkich czasach. Wardy, minusy do trafienia, fajne sprawy. Zastanów się nad magią Nurgla gdzie jest regenka.
Schody się zaczynają gdy nagle okazuje się, że przeciwnik w walce wręcz wcale nam nie ustępuje, no to wtedy kombinuj Do wyboru puścić z kolorowym dymem magii, przyłożyć z heleny. Magia Tzeentcha niby świetnie to wygląda. Bardzo silny pocisk na jedynce, czar który może ściągnąć oddział przeciwnika jak dobrze pójdzie. Niestety od potężnego gatewaya najczęściej pada 4-5 trupów Lory z rulebooka jednak są bardziej urywające, ale Chaos ma do kilku ostęp więc tutaj też nie jest źle. Aha jeszcze jedno, na maszyny przeciwnika jest jedna fajna rzecz, Marudzi konni z toporkami i vanguardem, dopóki grasz z czymś co ma Wytrzymałości 3 to jest fajnie bo te maszynki najwyżej strzelą raz na grę
Ogarniając, nie jest źle bracia Chaosu, ale to już nie to samo co w 6 dycji trzeba się trochę zastanowić żeby wygrać, samo się już nie zrobi.
Ostatnio edytowany przez Zuzoslav (2010-11-05 09:50:01)
Offline
Prawa Ręka
Lepiej niż w 7 gorzej niż w 8 ale da się grać. Wg mnie w bitwach na kawalerii trzeba było bardziej myśleć niż teraz ale rozpiski były mniejszym problemem.
A co do rzucania toporkami po maszynach: ranisz na wytrzymałości maszyny przy strzelaniu więc już lepiej te oszczepy bo większy zasięg ale ranisz na 6 więc średni motyw przy cenie lekkiej kawalerii. Lepiej roznieść na cepach ale to zwykle turę później.
Są lepsze armię ale WoCh sobie radzi.
Offline
Zapomniałem, że teraz pod balistą może się schować do trzech chłopa ale szarża na nie gości z flailami to i tak fajne rozwiązanie
Offline
W temacie mamy o mobilności. Jaka armia jest teraz najszybsza?
Offline
Ta co zwykle?
Offline