Ogłoszenie

Witamy na Forum "Rycerze y Kupcy"!

Linki:

- Regulamin Forum
- Dzielnica Mieszkalna (Przedstaw się tam koniecznie!)
---> -AKTUALNE SPOTKANIE KLUBU <---
- Administracja Forum
- Giełda Forumowa

  • Index
  •  » RPG
  •  » Kampania D&D 3.5 Moje uniwersum.

#31 2011-08-06 00:29:11

Yamcha

Ma w domu hodowlę turkuci podjadków

Zarejestrowany: 2011-04-21
Posty: 798
Punktów :   
Armia w WFB: O&G, Dwarfs, DE, Lizards
Armia w W40: Eldars, Death Guards, IG DCoK

Re: Kampania D&D 3.5 Moje uniwersum.

Tymczasowy, widze że reprezentujesz postawę gracza, który trafiał na hermetyczne towarzystwo.

Nie o czymś takim dokładnie pisałem. Też chodziłem do podstawówki, liceum, jakieś tam studia sie lizneło, wyszukiwarki etc i właściwie nigdy nie było sytuacji żebym komuś nie pozwolił grać bo nie jest wystarczająco "cool", a zazwyczaj zachęcam ludzi do spróbowania rpg, jeśli przejawiają pewne zainteresowanie. Gracze bez doświadczenia, ale za to z zapałem i chęciami są zawsze mile widziani, bo kilka tygodni gry i już sobie świetnie radzą.
Mówie o ludziach którzy są najlepsi we wszystkim, mają mega ultra doświadczenie i przychodzą na sesje pokazać innym jacy są coooool i ownują system. Powergaming w skali tak niebotycznej że aż niesmaczny, częste przekłamywanie rzutów, czy mania własnej boskości, psuje reszcie ludzi zabawe tak że szkoda gadać.
Generalnie w RPG, jak sex, piwo czy cokolwiek, powinno się bawić z ludźmi w ktorych towarzystwie czujesz się dobrze, ufasz im, nie czujesz się skrępowany itp. Rzadko kiedy można mówić o dobrej zabawie w towarzystwie takiego gracza, stąd podejrzewam niechęć do gry z niesprawdzonymi ludźmi wielu teamów, bo chyba każdy kogoś takiego spotkał.
Jak już może kiedyś wspominałem testowałem graczy RPGA dla wizarda, po 2-3 tygodniach, kiedy nadchodziłą kolejna sesja "sprawdzająca", miałem ochotę strzelić sobie w łeb, żeby uniknąc siadania do stołu z kolejną bandą debili.
Szczytem był koleś który olał scenariusz i podpalił las żeby dostać expa za wszystkie zwierzeta w nim, lub zalewał wrzątkiem mrowiska bo była zasada że 1XP/mrówke.
Wielu graczy reprezentuje też bardzo luźne podejście do RPG, co chwila offtopy, żarciki, chrupeczki, co może bardzo złe nie jest, ale jeśli każdy w teamie gra na 100%, to taki luzak, poprostu nie pasuje. Można iść na kompromisy, ale zawsze ktoś będzie się bawił źle.
Pomijając wszystkich chamów, złodzei, osobników źle wychowanych, desperatów ktorych pierwszy pytanie "czy w teamie jest jakaś dziewczyna?" i innych którzy z kulturą, dobrym smakiem czy higieną są na bakier.

Sytuacja zranień... oj, to jest prawda. Odgrywanie emocji, bólu itp, tego nie potrafi praktycznie nikt. Ja sam się czasem lapie na fakcie że mimo iż gram dobre 13-14 lat, że jak MG mi mówi "dostałeś za cztery" to mam to szczerze w dupie i ide dalej walić po glowie przeciwników. Myśle że zeby cały team solidarnie zwracał uwage na własne rany, nalezałoby wywalić zupełnie jawność HP i jechać tylko po opisach (rolemaster jest do tego świetny z tą tabelką dokładnych ran).
No bo jak prowadzący, nie powie co dokładnie się stało, to jak gracz ma przełożyć te "dostałeś za..." na realną rane.

Ostatnio edytowany przez Yamcha (2011-08-06 00:36:06)


振り向かないでいてくれよ
君の瞳に弱いから

Offline

#32 2011-08-06 08:14:25

Tymczasowy gość

Właśnie zaczął

Zarejestrowany: 2010-11-29
Posty: 49
Punktów :   

Re: Kampania D&D 3.5 Moje uniwersum.

Co widać zwłaszcza w D&D. Jak się dostaje za "-cyferka-" to to nie ma odwzorowania. W Robotice masz rozróżnienie na Lekkie, Średnie, Ciężkie, Krytyczne, Śmiertelne i każda ma swój opis do wyboru. Więc gracz musi się dostosować, albo dostaje mniej PD za odgrywanie supermana. Dobra zasada - jak gracz ignoruje opisy ran, myśli statystykami i tym podobne - dostaje mniej PD.

A co do tego powergamerstwa - mam kolegę. Jest on specyficzny. Rozmawiałem z nim o CoC, a ten już zaczął myśleć jak udupić np. Shoggota. I on mówi, że jest to możliwe! Ciekawe, gra w której nikt dobrze nie kończy jak wchodzą Mity, a ten zaczyna knuć jak poudupiać te stworki. Zapewne jakby zobaczył Shoggota to by ten fakt olał, i zaczął by albo do niego strzelać albo podkładać materiały wybuchowe. Gdzie normalny gracz zostałby pożarty na skutek odgrywania zobaczenia czegoś Spoza, ten nie. Zapewne na Deep Ones'ów z siekierą by się rzucał i by zaczął opisywać jakieś manewry bojowe. Duh. I gość tak każdą grę bierze na jedno kopyto:
Wampir - maksymalizacja potęgi bojowej, pakowanie w Dominację by mieć kontrolę nad każdym.
Klanarchia - maksymalizacja potęgi bojowej, pakowanie w Walkę Wręcz i Technikę by budować sobie pancerze wspomagane.
D&D - jak gra, to tylko Warblade'm z jakiegoś tam dodatku. Maksymalizacja potęgi bojowej.
Warhammer - oczywiście, że pakowanie w WW. Nawet podczas gry magiem, brał sobie parę profesji bojowych.
Robotica - Strzelectwo, Konfrontacja, Parkour(~~uniki) i Przeciążenie(~~ryzyko mogące dać dwa razy więcej sukcesów) na maksimum. Reszta jest olewana.
Neuroshima - mówił, że Alahamę zabija nożem.
Gość jest nie do zmiany. Jak by się MG uparł na czystą narrację, lub ograniczył mechanikę, to on zapewne przestał by grać. Chociaż podczas gry się nie wykłóca o mechanikę.

Zyhan >>> normalnie cud, albo gracz się zgrywał.

Ostatnio edytowany przez Tymczasowy gość (2011-08-06 08:27:07)

Offline

#33 2011-08-06 16:32:14

Withord

Szpaner

Zarejestrowany: 2010-08-12
Posty: 105
Punktów :   
Armia w W40: Orkowie

Re: Kampania D&D 3.5 Moje uniwersum.

To dziwne, gram już ładnych parę lat i nigdy nie spotkałem się ze zjawiskiem powergamingu (w rpgach).
Zawsze mi się wydawało, że ludzie którzy grają w takie rzeczy wiedzą, że to ma być dobra zabawa a nie jakieś wyścigi. Żyjecie w niezdrowym środowisku

Offline

#34 2011-08-06 21:37:27

Yamcha

Ma w domu hodowlę turkuci podjadków

Zarejestrowany: 2011-04-21
Posty: 798
Punktów :   
Armia w WFB: O&G, Dwarfs, DE, Lizards
Armia w W40: Eldars, Death Guards, IG DCoK

Re: Kampania D&D 3.5 Moje uniwersum.

Problemem nigdy nie byli powergamerzy tylko głupi gracze.
Nie ma nic złego w silnych postaciach, jeśli są barwne i generalnie fajne. Powergaming zaczyna być problemem kiedy ludzie grajac w cthulhu zamiast bać się i odgrywać badaczy, zakładają zbroje wspomaganą, biorą gatlinga i idą oczyścić nawiedzony dom, niczym siedlisko zła

Ostatnio edytowany przez Yamcha (2011-08-06 21:39:47)


振り向かないでいてくれよ
君の瞳に弱いから

Offline

#35 2011-08-07 19:41:22

Tymczasowy gość

Właśnie zaczął

Zarejestrowany: 2010-11-29
Posty: 49
Punktów :   

Re: Kampania D&D 3.5 Moje uniwersum.

Dokładnie. Albo idą wysadzać Shoggoty. Chociaż Yamcha, takie rzeczy są możliwe w CthulhuTech;) Ale jako, że my tempy kraj i nie znamy angielskiego, to kogo to obchodzi:)

Offline

  • Index
  •  » RPG
  •  » Kampania D&D 3.5 Moje uniwersum.
Forum "Rycerze y Kupcy" (c) 2011. Wszelkie prawa zastrzeżone dla gen. Szramy. free counters Free Page Rank Tool

Stopka forum

RSS
Powered by PunBB 1.2.23
© Copyright 2002–2008 PunBB
Polityka cookies - Wersja Lo-Fi


Darmowe Forum | Ciekawe Fora | Darmowe Fora
www.pyrzyce.pun.pl www.nsaiirok11-13.pun.pl www.minecrafterzy.pun.pl www.rebeldebb.pun.pl www.zagubionawyspa.pun.pl