Powergamer
Też fajnie wyszło. Dorabiałeś rdzę farbką, czy jakimś pigmentem? Jak wiesz z innego tematu - ja dopiero zaczynam, nie mam nawet w domu żadnego metallica, bo w sklepie akurat nie było, więc muszę online zamówić i dopiero wtedy będę się bawił takimi efektami.
Świta mi jak na razie pomysł, że aby uwydatnić rdzawy element dobrze byłoby nieco zniszczyć fakturę miejsc, które mają mieć taki nalot, np. trochę poskrobać, spiłować,podłubać igłą. Mam w planach pooglądać nieco zardzewiałych przedmiotów, najlepiej w rzeczywistości by mieć jakąś bazę do prób odwzorowania tego. Gorzej jeśli polegnę i nic z pomysłu nie wyjdzie
Offline
Ja zrobiłem najpierw drybrush mixem Beastial Brown/Blood Red 70/30, a potem zwilżyłem pędzel nabrałem odrobinkę farby, jeszcze bardziej zamoczyłem i nałożyłem coś na kształt washa. A jak chcesz się bawić w pigmenty to obczaj z cytadelipl [Mortimera] na youtubie filmik pt. "jak namalować rdzę na modelu", albo "jak zrobić efekt rdzy na wydechach" czy jakoś tak.
Offline
Gruby, po pierwsze, jak to już ktoś zauważył, ciężko ocenić modele, bo jest wiele niewyraźnych ujęć, a żadnych typowych dla zdjęć figurek. Takich wiesz, konwencjonalnych z 30-40cm, ktore ukazują wszystko. Do tego musisz mieć jednobarwne tło. Piotruposz zapodał na parapecie i wyszło ok.
Teraz powiem co mi się podoba i nie podoba. Zaczne od tego co mi przypadło do gustu. Napewno są to wszelkie szpony, na których używałeś NMM. Z poczatku wydawało mi się że poprostu tak padło światło, ale widać naprawde się postarałeś i efekt jest niezwykle interesujący. Rad bym usłyszeć jakie mieszanki i techniki weszły w gre.
Bardzo fajnie również wyszły Ci orkowe szachownice. Takie małe detale poprawiaja zawsze wygląd modelu.
Natomiast musze powiedzieć również że na Twoich modelach brakuje rozjaśnień. Czy to na czerwieni czy na innych powierzchniach, które niby nie wyglądają źle, ale jakieś przejście w pomarańcz po krawędziach byłoby jednak mile widziane.
No i skóra... już kiedyś o niej pisałem. Uważam, że jest jednak najslabszym elementem Twoich prac. Potrzeba jej rozjaśnień, potrzeba jej cieni. Może jakiś wash? Generalnie musze spytać, czy używałś na niej drybrushu?
Ostatnio edytowany przez Yamcha (2012-05-23 12:28:18)
Offline
NMM według tutka szramy, mozolnie nakładałem przez godziny kolejne warstwy brudnej wody. Wiem, można było blendingiem, ale ja zwyczajnie nie umiem [spróbuję się jeszcze naumieć ]. A teraz się zapytam. Widziałeś kiedyś żeby czerwony samochód tak sam z siebie na krawędziach zmieniał barwę na pomarańczową? Jak dla mnie jest to trochę nienaturalne, a zresztą na tych naramiennikach jest na żywo widoczny mniej więcej taki sam efekt rdzy jak na szachownicy. Ponadto ja nie wychodzę od mechrite red, tylko od red gore [bardziej krwawa kompozycja]. Skóra: który model masz na myśli, bo na gościach z big choppą highlighty są dobre live'owo, ale reszta ma naprawdę ciemną skórę, a przez to ciężko mi było zrobić na niej jakiś imponujący highlight [poprawie to, dodam jakiś wash i te sprawy]. Dzięki Ci Yamcha za ocenę. I nie mówię tego z przekąsem Postaram się też zrobić nowe sweetorkowefocie [niestety nadal jedyna machina jaką posiadam to sraifon ].
Offline
Gruby, fizyka załamywania światła w przypadku modeli o skali warhammera i obiektów rzeczywistych ma się inaczej. To co na figurce przedstawia się za pomoca rozjaśnień, to pewna wypadkowa białego lub żółtego światła w świecie powiedzmy "rzeczywistym".
Zrobimy mały test?
Jaki to wg Ciebie kolor?
a teraz wejdź w link i zobacz jaki efekt daje ciepłe światło odbite... no właśnie, na czerwonym aucie.
https://gallery.foreverliving.com/galle … ed_car.jpg
Poznajesz wycinek z maski?
Mam nadzieje że chwytasz idee. Według mnie, poprawnie rozjaśniona czerwień wygląda tak:
W przypadku braku highlightów, model wydaje się być raczej w barwie wiśniowej.
Skóra - wszystkie niestety. Teraz nawet je powiększyłem żeby się dobrze przyjrzeć. Zwróć uwage że nawet czarny, przy punktowych rozjaśnieniach, ciągnie się jasnoszarym, więc, może odrobine życia skórze dodałyby miejsowo jasniejsze barwy.
Ale, ale... stary, after all, najważniejsze żeby Tobie się podobały, moja czy tam kogoś opinia, nie jest aż tak istotna.
Ostatnio edytowany przez Yamcha (2012-05-23 19:24:30)
Offline
Dobra, spoko, poprawię tam, gdzie jeszcze tlen żelaza nie sięgnął . Tak w ogóle, skoro pancerze speehs marines są zrobione z jakichś kosmicznych ceramicznych płyt, to czemu rdzewieją? Ażeś się skóry uczepił Dobra, nie udowodnię Ci highlightów na skórze ze względu na jakość zdjęć. A jak sądzisz, ile by było na coolmini, ze 3, 4?
Offline
Gruby - cmon, to specyficzny serwis, gdzie bardziej liczy się jakość wykonania zdjęcia, niźli sam model. Widziałem świetne modele, które miały ocene 2, bo ktoś robił je komórką i oświetlał ziemniakiem. Widziałem też totalne przeciętniaki, ktore dzięki, czarnemu tłu, kilku filtrom photoshopa i obróbce dostawały po 9+.
Jeśli oceniamy fotki, to pewnie tak jak mówisz. Jeśli modele... no nie wiem. One są generalnie malowane ładnie, starannie i z pomysłem, więc 6, może 7, przy dobrym ujęciu.
Co do pancerzy marinsów... gdzieś czytałem że np w skład pancerzy terminatorów wchodzi adamentium, czyli fluffowo metal o odcieniu grafitowym. Ceramika jest np na necronach... ale co ciekawe, oni też rdzewieją. Widać środowisko 40 rządzi się swoimi prawami.
PS: Jak odkryłem drybrush, to swoich eldarów też nękalem metalowymi obiciami...nawet na wraithbonie... myśle że w rzeczywistości, za ogromne ilości, odprysków, rdzy i błota, bardziej odpowiada zapalczywość graczy, niź jakiś realny czynnik.
Ostatnio edytowany przez Yamcha (2012-05-23 20:15:30)
Offline
INCOOOMING! Nareszczie, udało mi się zrobić lepsze zdjęcia, które wrzuciłem do mego albumu, o tutaj. Zawarłem w nim nowe, lepsze zdjęcia nobów [przyjrzyj się Yamcha jeśli łaska skórom orków, bo tego się głównie czepiałeś ostatnio], a także snikpik na temat nad jakimi figsami teraz siedzę. Ogólnie mam jeszcze do malnięcia 35 chopaków, warbossa, dokonczyć konwersję battlewagona, oraz zrobić dakkajet/burna bommera z mojego starego modelu P.41 Tomahawk.
Ostatnio edytowany przez Gruby (2012-08-10 09:06:08)
Offline
Powergamer
Dobrze zobaczyć je na lepszych zdjęciach! Rozjaśnienia na skórze rzeczywiście są widoczne dopiero teraz. Sprzęt i światło słoneczne zrobiły swoje!
Najbardziej podoba mi się skóra na orkowych mordach. Bardzo fajnie uwydatniłeś szczegóły. to samo tyczy się jednego z modeli, który miał łapę jak po sterydach - widać dużo pracy i podkreślenia nawet najmniejszych ścięgien. Na poprzednich zdjęciach rozjaśnień nie było widać prawdopodobnie dlatego, że są one robione bardzo subtelnie z małym skokiem pomiędzy odcieniami. Sądzę, że modele fajnie by wyglądały gdyby rozjaśnienia czasem były nieco jaśniejsze.
A... i tak jak pisałeś w innym temacie - figurki nobów rzeczywiście są świetne i mają pięknie "wyrzeźbione czerepy", co udało Ci się ładnie podkreślić. Podoba mi się, że nie malujesz pazurów na biało, bo uważam to za największy fail orkowego malarstwa.
Ja osobiście nie mogę przegryźć do końca "jednolitości" czerwonego. Brakuje mi rozjaśnień i mało jest obić pancerza. Być może to jest tylko kwestia gustu, bo jakkolwiek Twoi Orkowie brną w stronę zachowania sprzętu w dobrym stanie, to moi* wyglądają jak królowie śmietniska x)
*dorzucę zdjęcia jednej figurki do galerii, możesz zerknąć, porównać wizję i też sypnąć radami.
Offline
Wiesz, noby, to noby, dobry sprzęt musi być, ale tak czy inaczej jeszcze ich pobrudzę na rdzawy kolor i zrobię jakieś obicia farby, bo przecież to nie jakieś oomies żeby łazili z czystymi spluwami i klawami. A co do jasności skóry, to weź pod uwagę, że to podchodzący pod setkę orkowie, za kilkadziesiąt lat [jak dożyją] to się staną czarni! A i spójrz na topór jednego z boyzów, poświęciłem mu tam jedno czy dwa zdjęcia, co sądzisz o nmm, który na nim zrobiłem? Przyznam, że był robiony taktyką pod boyzów, czyli jakieś 15 minut nakładania warstw przejściowych, wash i drybrush najjaśniejszym.
Offline
Powergamer
Tematu NMM nie tykałem, bo to dla mnie czarna magia i wydaje się być bardzo abstrakcyjne. Powiem Ci tylko, że to fascynujące, że można osiągnąć taki efekt. Fajnie by było jakbyś kiedyś napisał krok po kroku jak to osiągasz :-)
Nie da się ukryć - wyszło Ci to rewelacyjnie :-)
EDIT: Może osobny temat w galerii o NMM i zaczniesz dyskusję przedstawiając swój sposób?
Ostatnio edytowany przez Piotruposz (2012-07-14 13:33:52)
Offline
Jak na oko laika bardzo ładnie. Stworzyłeś tym bardzo nie zręczną sytuację. Nie pozwolę by ork pierwszy skończył dopicowywanie armii.
Offline
Jest już osobny temat, który zrobił gen. Szrama, a jeśli chcesz przepis to proszę bardzo. Od razu mówię: ten NMM zalatuje trochę tabletopem, jeśli można powiedzieć tak o NMM-ie. Czemu go wybrałem? Bo jest on prosty i pomalowanie nim toporu nie zajęło mi więcej niż jakieś 15 minut [jak na 20 boyzów to aż za dużo], więc z Twoim skillem wyrobisz się w 10.
Pierwszy krok: 50% Astronomican Grey [jasny szary] - 50% Adeptus Battlegrey [ciemny szary] + oczywiście trzeba rozwodnić do konsystencji mniej-więcej śmietany
Pociągam po całej malowanej powierzchni
Drugi krok: 25% Astronomica Grey - 75% Adeptus Battlegrey + woda
Zostawiam tylko jakieś 1-2 mm pierwszej mieszanki
Trzeci Krok: Adeptus Battlegrey 100 %
Maluje resztę ostrza zostawiając 2-3 mm drugiego mixu
Czwarty Krok: 75% Adeptus Battlegrey - 25% Czarny [Chaos Black, Flat Black, cokolwiek]
Nakładam tą warstwę na jakieś ostatnie 2-3 mm ostrza
Piąty Krok: 50% Adeptus Battlegrey - 50% Czarny
Ostatni koniuszek ostrza, około 0,5 mm
Szósty Krok:
Wash devlan mud, nie jakaś powódź, ale nie należy też żałować
Siódmy Krok:
Leciutki drybrush Astronomican Grey po całym ostrzu, daje to efekt "zaostrzenia" ostrza i uwydatnia krawędzie modelu.
Porównanie dwóch pomalowanych tą techniką orkowych rembaków:
Przed całą operacją, można zaostrzyć ostrze modelu, tak, żeby miało cieńsze krawędzie i lepiej wyszedł na nim drybrush. Kroki 1-5 należy wykonać w miarę szybko, bez zbędnych przerw między sobą, aby farba nie wyschła na modelu. Nakładanie warstw na jeszcze nie doschniętej farbie spowoduje, że przejścia będą płynniejsze.
Ostatnio edytowany przez Gruby (2012-07-14 15:23:15)
Offline