Nie, co Ty, to bardzo proste. Malujesz pomarańczowym, a potem coraz jaśniejszym zółtym, oczywiście rzadziutkim. Im bliżej krawedzi, tym żółty gęstszy i czystszy.
Offline
Powergamer
Może i łatwe. Takim się wydaje. Jednak rzeczywistość sprowadza mnie do parteru. Wygląda to mniej więcej tak:
Expectations
Reality
Nie mam żadnego stażu w malowaniu. to pewnie jedna z przyczyn. Zastanawiam się co robię źle. Najgorsze jest to, że chyba jestem za mało cierpliwy. Wszystko chciałbym osiągnąć jednym ruchem pędzla i jak najmniejszą ilością warstw.
Czyli powinienem najpierw położyć pomarańczowy, a potem kłaść cienkie warstwy żółtego. Powinienem "zażółcać" od strony, gdzie ma zostać pomarańczowy, czy od przeciwnej? Mieszanie farb jest wskazane czy wystarczy nakładać w stronę pomarańczowego coraz to cieńsze warstwy?
Offline
Zeby uzyskać efekty jak podałeś w kwadratach, trzeba mieszać farbą na modelu bezpośrednio. Ale tu nie ma takiej potrzeby.
Ogólnie decydują dwa czynniki - gęstość farby i jej odcień. Możesz kontrolować jakość przejść, rozjaśniając kolejne warstwy mieszanki, lub nakładać coraz więcej rzadkich w obszarach które mają być jaśniejsze - na zasadzie 0 0 0 1 1 2 3 4 5 5 5. Stosowanie jednak tego oddzielnie to godziny pracy, proponuje zrobić fuzję obu metod i bawić się zarówno gęstością farby jak i jej odcieniem.
Ja bym to pomalowal tak, powiedzmy fiery orange + suburst yellow. Wszelkie warstwy poza pierwsza i ostatnią o konsystencji mleka.
- base fo
- rozjaśnienie mieszanką fo+sy (1:2)
- rozjaśnienie mieszanką fo+sy (1:1)
- rozjaśnienie mieszanką fo+sy (2:1)
- ending sy
Nie ma potrzeby bawić się w 10 layerów. Najwyżej jak gdzieś przejście będzie zbyt "widoczne", to robisz jakiś mega mokry layer, kolorem jasniejszym po nieudanym obszarze.
Co do kierunków ruchu pędzla - nie maja wielkiego znaczenia. Grunt żeby farby na pędzlu nie bylo dużo, w miejscu gdzie stykają sie warstwy. Tam powłoka musi być najbardziej "przezroczysta". Zazwyczaj ciągniesz własnie końcówka pędzla od centrum barwy, do jej peryferii, żeby tam były już jej resztki.
Podobnie maluje się eldarskie lub elfowe gemy - trzeba zrobić płynne przejścia... ale właśnie 3-4 warstwy w sumie starczają.
Ostatnio edytowany przez Yamcha (2012-05-27 02:10:57)
Offline
Powergamer
Dzięki. Będę się "bawił" z przejściami :-)
Yamcha napisał:
Ja bym to pomalowal tak, powiedzmy fiery orange + suburst yellow. Wszelkie warstwy poza pierwsza i ostatnią o konsystencji mleka.
- base fo
- rozjaśnienie mieszanką fo+sy (1:2)
- rozjaśnienie mieszanką fo+sy (1:1)
- rozjaśnienie mieszanką fo+sy (2:1)
- ending sy
Nie wiem, czy moja recepcja jest zaburzona, ale z tego wynika, że na pomarańczową bazę radzisz kłaść mieszanki coraz bardziej pomarańczowe, a potem <bam!> żółtą? Proporcje powinny być w drugą stronę, czy ja to źle odczytuję?
Offline
Nie, nie. Poprostu późno było, a ja zmęczony, powinno być na odwrót, wiesz ocb. Robiłem dzisiaj sobie dla zabicia czasu cieniowanie w ten sposób na modelach Iyanden i w sumie jedyna modyfikacja jaką bym dodał to żeby na baze fo dodać ciupke darksuna - lepsza pigmentacja jednak, a ważne żeby baza była jednorodna.
Offline
Powergamer
Właśnie ostatnio myślałem o dokupieniu Iyanden Darksun, a gwoli ścisłości o odpowiedniku Vallejo (http://i.imgur.com/6zznl.jpg), czyli 72.150 Heavy Ochre lub 72.151 Heavy Goldbrown. Oba kolory są z gamy "Extra Opaque" z "podobno" lepszym kryciem. Bardziej do ID jest chyba podobny ten 72.151. Myślałem tez o washu Gryphonne Sepia (aktualnie ponoć Seraphim Sepia).
Ostatnio edytowany przez Piotruposz (2012-05-27 21:19:53)
Offline
Powergamer
Ohayooo! Ostatnio nie miałem kiedy się zabrać za malowanie, więc dopiero wczoraj dokończyłem orkowego Noba. To pierwsza "do końca" pomalowana figurka, do tego pierwszy raz mazałem po modelu metalikami, więc wrzucam tutaj żeby posłuchać rad o mocnych i słabych stronach mojego tworu. Zdjęcia robiłem z fleszem, więc kolory mogą delikatnie odbiegać od prawdziwych. Lekko je wypoziomowałem, więc powinno być ok.
Z błędów, które sam zauważyłem, to brak rozjaśnień na czarnych elementach oraz rozjaśnień i cieni na saszetce na pasku (totalnie o niej zapomniałem x)).
Śmiało - piszcie o wszystkim, co gryzie w oko. Mam jeszcze trochę figurek do pomalowania i chciałbym żeby wszystkie skończyły na przyzwoitym poziomie, więc jestem otwarty na sugestie :-)
Ostatnio edytowany przez Piotruposz (2012-06-11 00:12:47)
Offline
Co tak szczerze można powiedzieć o tym modelu? Nie ma ani rażących niedoróbek, ani jakiś wbijających w fotel efektów. To chyba dobrze dla kogoś kto zaczyn malować, bo świadczy o wskoczeniu od razu na przyzwoity poziom.
Popracuj nad płynnoscią zieleni, Co do metalików - chyba potrzebny inline, czyli innymi slowy shade między zębami i stalą topora. Tutaj devlan mud lub odpowiednik pomoze. Podstawka ładna, czerń jednak dodaje profesjonalnego wyglądu i dobrze kontrastuje z trawką.
Bardzo fajne zęby-ikona na brzuchu
Ogólnie bardzo dobrze jak na tak wczesne fazy malowania. Naprawdę, bardzo dobrze
Offline
Powergamer
Staram się, jak mogę. Płynność w przenikaniu się odcieni sprawia mi problem, ale mam nadzieję, że z czasem będzie lepiej, staram się to doszlifowywać. Dorzucę jeszcze może coś do galerii (bo dzisiaj skończyłem), jeżeli uda mi się zrobić dobre zdjęcia.
Dzięki za kontrolę jakości x)
Offline
Smutna orcza prawda jest taka, że jeśli będziesz chciał wystawić na stole powiedzmy 200 modeli, to taki poziom będzie dla nich i tak właściwie szczytowy, jeśli na pomalowanie tego nie zechcesz spędzić 5 lat :P
Od siebie dodam że badzo dobre efekty uzyskuje się poprzez malowanie figurki 2-3 pędzelkami. Ja wreszcie kupiłem jakieś normalne pędzle dla siebie i pokrycie modelu barwami bazowymi, które zawsze zajmowało mi lata, przy większym pędzlu jestem w stanie załatwić w godzine-półtorej.
Udało mi się pomalowac 8 eldarskich harlequinów w 9 dni, na bardzo przyzwoity poziom, więc jesli bedziesz miał do malowania więcej stuffu duży pędzelek o ostrej końcówce i mały do szczegółów + jakiś duży płaski do drybrushu.
Offline
Mam takie pytanie, macie może pomysł czym można nakładać te nowe farbki Citadela Texture ? Próbowałem na razie zwykłym pędzelkiem i szło mi strasznie słabo, myślałem że to będzie podobne do Liquid Green Stuff, ale to wygląda na bardziej gęste. Przy kolejnej próbie skorzystam chyba z jakiś tanich chińskich pędzelków, bo są bardziej sztywne, no i nie szkoda jak by się zniszczyły
Offline
Potrzebuję porady, mam taki model i zastanawiam się czy nie dodać jeszcze czegoś na podstawkę. Idea była taka że kolo stoi na deskach które "toną" w błocie, ale jakoś tak bardzo ubogo to wyszło (przy okazji zdjęcie też nie wyszło najlepiej, za późno je robiłem i słoneczko nie doświetliło jak należy).
Offline
Może kilka kałuż między deskami, wiesz takich ze sztucznej wody "water effect" i jakaś kępka żółtej trawy z boku, wdeptana w to blocko?
Offline
Powergamer
Możesz spróbować z trawą - jak pisze Yamcha - dobrze byłoby ją przybrudzić i przykleić nie "na sztorc" tylko taką powyrywaną. A do tego - czemu by się nie zabawić w jakąś pleśń na deskach? Trochę białego, szarego, odcienie zieleni, nałożyć bardzo grubą warstwę białego (puch) i jak już będzie przysychać, to wtedy ją podziabać sztywnym pędzlem żeby stworzyć taką nierówną fakturę. A na koniec podziabać trochę zielonym.
Ostatnio edytowany przez Piotruposz (2012-07-02 15:05:10)
Offline