Nie mam wprawy w raportach, ale spróbujê co nieco nakre¶liæ
1 bitwa - Marek B±k
Troszkê liczy³am na mirrora, a tu Marek przyjecha³ z demonami. W dodatku zwróci³ mi na pocz±tku uwagê, ¿e moi kowboje maj± na sobie przedmioty za ponad 50 pkt ka¿dy, a nie mog± (AB mi tego nie wyrzuci³). Schowa³am Slanna za górk±, odgrodzi³am siê Saurusami od cywilizacji i czeka³am a¿ do mnie doleci swoimi dwoma klockami plagusów. Jeden (ten mniejszy i nie obfituj±cy w postaci) uda³o mi wymanewrowaæ (nie robi±c mu ¿adnych szkód), drugi topi³am magi± i stara³am siê odginaæ. Zagrali¶my 4 rundy, nie uda³o mi siê dostaæ po³owy punktów za ten najwiêkszy unit, Keeper ani za bardzo nie naszkodzi³, ani sam siê nie doigra³. W miêdzyczasie zawiod³am siê na skinkach - okaza³o siê, ¿e czasem mog± one nie zdaæ Ld i uciec! W 2 czy 3 turze Marek rozgoni³ mi bowiem sporo skinków i salamandry (co by³o bardzo z³e). Wynik 12:8 dla przeciwnika, ale gdyby¶my zagrali 6 tur to mo¿e bym siê odku³a, bo z g³ównego oddzia³u nie zosta³o tak wiele, a ripperdactyle by³y gotowe zadawaæ ¶mieræ w mêczarniach;)
2 bitwa - Sergiusz (WOCH)
Na samym pocz±tku ³adnie poprosi³am przeciwnika, ¿eby mnie nie wa³owa³ i obieca³ tego nie robiæ Pierwszy raz gra³am z wochem i by³o fajnie. Znów rozgrywkê zacz±³ przeciwnik i ju¿ w pierwszej turze podjecha³ skullcrusherami, rydwanami i chimerami niemal pod samego Slannis³awa wywo³uj±c u mnie wytrzeszcz oczu i rzucaj±c blady strach na mnie i moje, Bogu ducha winne, skinki. Zbi³am siê w ró¿ku ca³± armi± czekaj±c, kiedy zacznê odginaæ i traciæ punkty. Magia mi nie s³u¿y³a za bardzo, ale okaza³o siê, ¿e salamandry bardzo ³adnie radz± sobie z marudersami na koniach. Moi kowboje te¿ siê spisali, elegancko trzymaj±c oddzia³y przeciwnika przez d³u¿szy czas, niszcz±c rydwan i stanowi±c obiekt zainteresowania chimery. Przeciwnik nie doceni³ ripperdactyli, które dobi³y uciekaj±cy od kowboja rydwan, wpad³y w crushery i zdjê³y 2 z nich (mo¿na? mo¿na!). Naj¶mieszniejsza rzecz? Sergiusz zaszar¿owa³ jednym z rydwanów skinki w lesie, wbi³ sobie ga³êziami 3 woundy, po czym zjad³ skinki i z overruna wbi³ w lesie czwart± ranê W mojej 6 turze ostatecznie bili¶my siê na crushery i templaki (walk between worlds nie wszed³ z ifki i przeciwnik z pe³n± satysfakcj± zu¿y³ dispel scrolla), ale nikt nikomu wiêkszej krzywdy nie zrobi³. Efekt: 13:7 dla Sergiusza.
3 bitwa - Eltharion
Cz³owiek przedstawiony mi jako "Bartu¶" wyst±pi³ z Imperium. Równie¿ moja pierwsza gra z t± armi±. Drastycznie wklepa³ mi niemal maskê - 19:1. Na swoje usprawiedliwienie muszê napisaæ, ¿e:
- magia sz³a mi tak ¼le, jak chyba nigdy: rzadko kiedy dysponowa³am wiêcej ni¿ 5-6 kostkami, channele mia³am ze 4 na grê (!)
- przeciwnik natomiast mia³ magiê jak marzenie (przynajmniej na pocz±tku), ju¿ w 1 turze (on zaczyna³) szóstk± z heavena skosi³ mi po³owê skinków i salamandrê. Pó¼niej mia³ troszeczkê gorzej (naprawdê troszeczkê...)
- moje biedne skinki co prawda omija³y tougha demigryfów i innych dziadostw, ale save'a 1+ ju¿ omin±æ nie mog³y
- ripperdactyle + czary z heavena to nie jest najlepsze po³±czenie dla posiadacza tych pierwszych. Ripki nie zd±¿y³y nawet zobaczyæ maszyn, do których siê skrada³y
- ratowa³am jednak co siê da, ale punkty zachowa³am jedynie na templakach i slannie oraz jednych ripkach.
Na moje pocieszenie (marne, ale jednak) dodam, ¿e steamtank nie zrobi³ praktycznie nic WY£¡CZNIE dziêki pechowi. Albo mo¿e dziêki temu, ¿e mocno trzyma³am kciuki za niepowodzenie tego ustrojstwa;)
Podsumowuj±c: na nastêpnym turnieju bêdzie lepiej:D
Offline
Bêdzie, bêdzie. Widzê, ¿e z imperium masz ten sam problem co ja i np. monter. Czym otworzyæ puszkê demisiów?
W ogóle to faktycznie z lizakami dziwnie siê gra. Strzelasz w nie, zdejmujesz a one na pocz±tku niepozornie dziobi±, a¿ w koñcu nie wiadomo sk±d zaczynasz gar¶ciami zdejmowaæ figurki
Zosta³a jeszcze Aeli i Dragomar do opisania bitwy
Offline
Szef Portalu
@Pinka: widze ze turniej przeszd³ ci mi³o i praktycznie. Trening z róznymi armiami i ludzmi i ³±dne wyniki, no nie licz±c tego pechowego z imperium.
Fight fight!!
Offline
@Bru: Ogólnie mimo zajêcia bardzo kiepskiego miejsca jestem zadowolona, bo gra³o siê w fajnej atmosferze i du¿o z tego wynios³am. Wyniki to bêdê robiæ na dru¿ynówce, a póki co trzeba siê uczyæ
@Jaaf: Widzê, ¿e Ciê dopad³y lizako- przemy¶lenia po wczoraj:P Jednak lubiê moje jaszczurki:D A demisie fajnie schodz± z metalowej zerówki, któr± mam w zasiêgu, ale mog³am sobie na ni± zamieniæ dopiero w jakiej¶ 4 turze, bo tak to mi ¿adne czary nie wchodzi³y;]
Offline
Dopadly, dopadly. Drugiego dnia na chlodno najlepiej sie analizuje bitwy. Spodziewalem sie gdzie sie wystawisz a mnichow wystawilem i tak zle. Pokusilem sie na strZaly z kolka w latacze zamiast gnac monkami do przodu poki cale byly. No i jednak plaga zamiast ruiny. Duza ilosc czarow Cie nie boli a jedna dobra plaga moze zamiatac stol. Ale, teraz na turnieju nie zglupieje jak lizaki dostane. Jak tylko ulanska fantazja nie powiedzie to da aie grac.
0 z metalu zazdroszcze. Moze po reedycji dadza nam mozliwosc innych lorow.
Offline
Mnie tej nocy kminy nad rozpisk± nie dawa³y spaæ Zmieni³am trochê i zobaczymy czy na lepsze. Ale na drugi raz nie dam Ci wystrzelaæ tyle ripków z kó³ek - co to, to nie!
Offline
Wszyscy to wszyscy, Aeli te¿. No có¿... Od razu uprzedzê, ¿e od samego ha³asu ³epek ju¿ w po³owie pierwszej rundy zrobi³ mi siê taki wiêcej sze¶æ na dziewiêtna¶cie, wiêc chodzi³am i gra³am nieco zakrêcona, nawet bez podpijania Jaafowi piwa : P Mo¿e to zlekka wp³yn±æ na relacje z pól bitew, uprzedzam jakem uczciwy wampierz ;]
1 bitwa - Big Boss - Lizaki
I zobaczy³am Slanna po¶rodku sto³u, który otoczony sw± ³uskowat± gwardi±... Maszerowa³ na mnie!! Szczerze i ca³kowicie zaskoczy³o mnie to i wystraszy³o tak, ¿e od pocz±tku gra³am podczepiona pod sufitem. Zosta³am ghulami i szkieletami z nekromant± po¶rodku tak, jak ich wystawi³am, reszt± próbowa³am strategicznie zaj±æ flanki. Nie wysz³o - szybko dosta³am szar¿ê dwóch kowbojów w vargheisty z przodu i flanki, silne toto by³o i save'y mia³o ¿e ho ho. W swojej turze, jeszcze ¿yj±æ wszar¿owa³am siê w towarzystko mortisem i duszkiem, niestety po zabiciu jednego kowboja combat siê rozdzieli³ i ca³o¶ciowo posypa³am siê na wszystkim. Uda³o mi siê kilka ran wskrzesiæ, jednak mortis rozpad³ siê pod gradem kamieni z lataczy, przy okazji zdejmuj±c mi duszka(i dwa oddzia³y jego lataczy oraz trochê skinków). Dwaj pozostali kowboje zatrzymali mi ghule i szkielety, wybijaj±c je sukcesywnie. Oczywi¶cie PO zdjêciu mi nekro... Zdjê³am ma³o co, zosta³o mi jeszcze mniej. Po dyskusji z przeciwnikiem zdecydowa³am siê na sam koniec na ryzyko i zaszar¿owa³am pozosta³ymi bloodami z genera³em klocek temple guardów (Slann zosta³ po¶rodku sto³u luzem, a guardzi polecieli za mn±). Niestety, posypa³am siê chocia¿ kto wie, ciê¿ko powiedzieæ ile brakowa³o. - Wynik 19-1 dla Bossa
2 bitwa - Lothar(?) - Ogry
I znowu problem z czym¶ wielkim, strasznym i wygl±daj±cym na gryz±ce mocniej ni¿ ja, po¶rodku sto³u. Có¿, ustawi³am siê po bokach - hexy wpad³y szybko w oddzia³ ze snajperami, spad³y zaszar¿owane przez jeden, wielki, ogromny, zabohaterzony klocek z magami, bsb i w ogóle wszystkim, jednak kiedy zrobi³ reform po wygranym combacie, zwi±za³am strzelców kolejn± walk± i stopniowo wybija³am. Vargheisty z kolei zajê³y siê chodz±cym dzia³em. Pó¼niej - dwie tury odginania i blokowania tego ogromnego paskudztwa szar¿ami niemo¿liwymi a¿ w koñcu, w pi±tej turze kiedy ghule raczy³y dole¼æ uda³o mi siê zrobiæ kanapkê. Vargheisty i ghule na flance, hexy z ty³u. Z przodu bloody sta³y i przygl±da³y siê niepocieszone, jak wapirz g³ówny pojedynkuje siê z ogrem g³ównym, który wyszar¿owa³ siê w pi±tej turze z oddzia³u. Kanapkê uda³o mi siê wygraæ, w ostatniej turze wygra³am równie¿ pojedynek. Wynik 20-0 dla mnie
3 bitwa - Sergiusz - WOCH
To to tooooo... To ma magiczne ataki! Du¿o! Po¶rodku Jaggersi z magiem, dwie chimery, których niestety nie policzy³am w rozkminie. Poszed³ oczywi¶cie do przodu - ja ustawi³am bloody, vargheisty i hexy po bokach. Zostawi³am ³ysego necro. Zastawi³am siê co prawda przed szar¿± ghulami i wskrzeszonymi szkieletami, jednak nie zauwa¿y³am, ¿e chimerki mog± wlecieæ w sam ¶rodek towarzystwa. Jedna w trzeciej turze zabi³a mi nekromantê, druga bi³a siê jak dobrze pamiêtam z vargheistami. Obie dobi³ Mortis. Hexy za to spisa³y siê ¶wietnie goni±c, strasz±c i ubijaj±c rydwany. Zdjê³y dwa, trzecim jak dobrze pamiêtam zajê³y siê bloody. Z pierwszopoziomowym magiem-genera³em mia³am nieco problemów z magi±, ale ogólnie i o dziwo, nie obrerwa³am ni± tak straszliwie. W ostatniej turze, planuj±c jedynie chomikowaæ punkty rozbieg³am siê hexami, mortisem i bloodami ka¿de w swoj± stronê, po¶wiêcaj±c jeden oddzia³ hexów do odgiêcia szar¿y jaggerów od bloodów. Napad³ mnie mag. Biegaj±cy luzem i ciepi±cy s³oneczkami w te i wewte. Wybuch³ mi tego nieszczêsnego Mortisa w szóstej turze - zdjê³am sobie hexy, fartem nie zdjê³am bloodów i... i... i nie zrobi³am mu zupe³nie nic, chocia¿ równie¿ znajdowa³ siê w promieniu wybuchu. Wynik: 14-6 dla Sergiusza
Ogó³em, zarówno jako turniej po prostu, jak i jako pierwszy turniej na którym gra³am wspominam imprezê bardzo mi³o : D Atmosfera bardzo mi³a, woda entów ca³kiem pijalna i ogó³em same superlatywy. Mia³am równie¿ po raz pierwszy okazjê zagraæ z Ogrami i WOCHem. Jedno gruboskórne, drugie pancerne... Z±bki idzie sobie po³amaæ!
Offline
Wielkie dziêki za relacje - nakrêcaj± na wyjazd
Offline
Szef Portalu
No to mamy komplet! Jeszcze raz wszystkim gratuluje gier i wyników! Super impreza musia³a byc ci±gle za³uje ¿e roz³o¿ony le¿e w domku... ehhh nastepnym razem nastepnym razem
Offline
Nie by³o zak³adanego tematu o tym turnieju, wiêc do opisu tego z 11.05.2014 u¿yjê starego.
A wiêc...
1 runda - Zaf DE
Poustawia³ siê, pokrêci³, ja ju¿ w którym¶ momencie nie wiedzia³em co gdzie startowa³o a gdzie skoñczy³o. Go¶æ lubi m³ynkowaæ, a to tu, a to jednak tu, a to tam. Ale raczej trzyma³ siê w prawdopodobnych odleg³o¶ciach, wiêc siê nie czepia³em.
Poszed³ do przodu, ustawi³ siê ¼le coldone'ami (tymi jaszczurami z save na 1+) pod strza³ z armaty przez wszystkie. Armata jednak postanowi³a wybuchn±æ (co by³o zapowiedzi± reszty turnieju.
Druga armata i jedno kó³ko nic nie zrobi³y, drugie kó³ko zdjê³o 3 lekkich je¼d¼ców i przebi³o pozosta³ych.
W 2 turze seer chcia³ siê wysadziæ w kosmos na scorchu który zdj±³ gar¶æ darkelfickich witchek, ale powstrzyma³em go. Fochniêty na ¶wiat, zdj±³ wiêkszo¶æ oddzia³u w którym siedzia³. Resztê, poza paroma slavami Zaf wystrzela³ i trzeba siê by³o ewaku³owaæ do ¶wie¿ego oddzia³u. Tam dosta³em kombinatoryke szar¿owan± i popisa³ siê Warlord z fallbladem. 2 trafione, S10, D6 ran, ranie na 2 w wielkiego kowboja. 2 x pa³a. Oddaje mount - warlord posk³ada³ siê. Seer spad³, generalnie rze¼nia. Ale, ale... slavy zagoni³y oddzia³ lekkiej kawy i zagiê³y przestrzeñ z egzekami (usta³em te¿ na 2 x pa³a kochane kostki). Plagusy siê po nich przejecha³y ale uciek³ na 11 ostatnimi 2ma a ja goni³em na 10. Zagoni³em w koñcu, wybi³em guterami balisty, on mi wybi³ koniec koñców wszystko poza plagusami. Nawet kó³ko ostatnie które zdejmowa³o ¶mietniki... 2:18 dla Zafa.
2 runda - Kofta WoCh
Standard. Jedna armata w 1 turze sama w piach. Na charm shieldzie czy jak to sie nazywa wybroni³ drug± (mój b³±d ) Kó³ka generalnie musia³y siê dwoiæ i troiæ. Na widok Warlorda wymachuj±cego wielkim jak maczuga mieczorem, BSB zwia³ za domek, zasieka³ helkê która polaz³a sama z siebie do przodu ale generalnie tyle z tego by³o. Dostawa³ ASL i random movement 1 x k6 od przeciwnika ca³y czas. Slavy znów zagiê³y przestrzeñ. Zaszar¿owa³y rydwany i zatrzyma³y je na chwilê (!). Wystarczy³o by do³±czy³y do nich kó³ka, kolejne slavy na bok i jako¶ wygryz³em je w koñcu. Wielki demoniszcz z hydr± zaszlachtowa³y monki, na szczê¶cie zajê³o im to 2 tury. Dobi³a je szar¿a skuli na bok. Armata na koniec dobia 2 z 3 skuli, warlord zaszlachtowa³ w koñcu hydrê (za trzeci± szar¿± na ni±) - z pomoc± kó³ka od ty³u które zasieka³o ma³ego maga na dysku, ale overruna zabrak³o ¿eby wpad³ warlord jeszcze w demoniszcza. Seer krêci³ sie i manewrowa³ tak, ¿e przys³owiowe g***o przerêblu poczu³oby respekt. 14:6 wygra³em
3 tura - MISZTA.
Go¶æ który zna wszystkie zasady i bardzo go denerwuje nie znanie jakiej¶. Do tego jak idzie dobrze trzeba os³aniaæ figurki przed lataj±cymi elfami.
On zacz±³, poszed³ do przodu, ja strzeli³em, wybuch³y mi obie armaty. Ot, skaveñskie szczê¶cie .
W ostatniej turze wybuch³ mi seer, elektryka sprz±tn±³ ze znajperek, nie dor¿n±³em wardancerów. Monków wystrzela³ do ostatnich 2 (!) ale nie dobi³. Ja jemu te¿ nie dobi³em 2 bohaterów ze znajperkami, brak³o ju¿ im oddzia³u ale jeden dosta³ 1 rane, drug± wywardowa³, drugi wywardowa³ obie. Kó³ko w przedostatniej turze stwierdzi³o ¿e bli¿ej mu do ksiê¿yca ni¿ do wroga, drugie mi wystrzela³. Gutersi oba oddzia³y spadli, generalnie nie dobijaj±c niestety oddzia³ów wiêc siê nie sp³acilli. 6:14
22 punkty.
Z 3 bitew, na 6 strza³ów z armat w pierwszych turach, 4 razy sprz±ta³em po sobie latarkê. 67% skuteczno¶ci. A Master który koñczy³ szybko gry ¶wiadkiem, jakiego cia³a da³y strza³y z kó³ek.
Wstyd panie Jaafie, wstyd. I jak tu graæ panie premierze?
Offline
Super ¿e napisa³e¶.
Widzia³em wyniki, ale by³em ciekawy szczegó³ów.
Offline