Ponieważ rozważam wyjazd na ten turniej, to pozwoliłem sobie na drobną reklamę.
Turniej odbędzie się w Kielcach 12 grudnia (niedziela), format 25 punktów - głównie to do mnie przemawia, bo do tego pułapu brakuje mi już tylko jednego modelu,
Wszystkie dodatkowe informacje można zobaczyć w tym temacie na forum Warmachina.pl.
Teraz ewentualna sprawa wyjazdu, na razie jestem na etapie "chciałbym" więc jest 50/50 że się wybiorę. Planuję pojechać pociągiem, chociaż akurat tego dnia zacznie obowiązywać nowy rozkład jazdy, więc mogę być zmuszony do użycia samochodu.
Offline
Z drobnym opóźnieniem, ale chciałem dać znać że jednak na imprezę dotarłem mimo, że wiele osób nawet z samych Kielc nie dopisało i było nas 11. Turniej był dosyć błyskawiczny tzn. na grę było ok. 30 minut co trochę mnie przeraziło bo na 15 punktów graliśmy zazwyczaj ok. 1 godziny. Tym nie mniej w dwu bitwach czas zadziałał na moją korzyść. Ale po kolei, jak już przybyliśmy na miejsce, a trochę się spóźniliśmy bo jeszcze czekaliśmy na opóźniony pociąg z Krakowa, to stoły były już praktycznie przygotowane
Ja niestety miałem pecha grać trzy razy na tym o to ładnym stoliku
Pierwszą bitwę przegrałem na punkty z armią Skorne
Druga bitwa to kolejna bolesna nauka tym razem od "niestrzelającego" Cygnaru (tak, tak brzmi dziwnie ale prawdziwie), przegrałem przez Caster Kill.
Dalej skończyła mi się klisza a tak serio to jakoś miałem kłopoty z robieniem zdjęć i graniem więc w albumie jest jeszcze kilka ogólnych zdjęć z imprezy. Kolejną bitwę zagrałem z Orborosem i wygrałem na scenariusz mimo niesprzyjających "wiatrów" i tego że przeciwnik miał dwa w dodatku większe Wilki , tutaj na moją korzyść wyraźnie zagrał czas, udało mi się zdobyć 1 punkt ze scenariusza, a przeciwnik nie zdążył już dokończyć swojej tury która dała by mu co najmniej 1 punkt i miałby więcej figurek w polu kontroli, no ale tak bywa. Bitwa czwarta to zasłużone zwycięstwo z bayem Bitwa piąta to mordercze spotkanie z armią Cryxu, wygrałem chociaż jak później zauważyłem przez mój wałek, bo forsowałem bestie poza zasięgiem kontroli mojej casterki - faktem jest że mogłem to wygrać uczciwie gdybym miał chwilę więcej czasu na zastanowienie się i odpalenie feata Kayi, który pozwala na forsowanie bestii poza zasięgiem kontroli.
Finalnie zająłem 7 lokatę, co jak na kompletnego nowicjusza to chyba i tak dobrze, na pewno sporo się nauczyłem i na pewno nie mam ochoty na te błyskawiczne rozgrywki, mam nadzieję że kolejny turniej będzie miał bardziej przyzwoite czasy na pojedynki.
Na zakończenie jeszcze moja jedyna rozpiska
eKaya z Laris
Feral Warpwolf
Gnallhorn Satyr
Druids of Orboros + Overseer
Shifting Stones
Offline
Ściąga rozpiski z rapida
Nie mam co komentować, bo licho ze znajomością WM&H ale sam turniej wygląda porównywalnie do naszego ostatniego (z września, grudniowy to spotkanie tylko ). Graliście na battlematach tak? Fajnie to wszystko wygląda, oby WMka u nas z powrotem odżyła
Offline
gen. Szrama napisał:
Graliście na battlematach tak?
Nie, to były blaty z płyty na którą jest naklejona wykładzina. Dokładnie się temu nie przyglądałem, ale było to dosyć ładne.
Offline